niedziela, 14 kwietnia 2013

Chapter 2.

Ruszyłam ku drzwiom i prawie doznałam bliskiego spotkanie z ziemią, jednak w ostatniej chwili złapał mnie Niall.
- Wszystko okej? - zapytał, próbując chwycić moją dłoń, jednak nie byłam taka głupia i naiwna, za jaką mnie miał.
- W porządku. - fuknęłam. - Dlaczego tu jesteś? To jeszcze nie wieczór!
- Poczułem nagłą potrzebę zobaczenia Cię w piżamie. - odpowiedział, zmierzając mnie wzrokiem od dołu do góry.
- Hmm, może mógłbyś... Może mógłbyś się stąd wynieść, Niall? - blondyn złapał moje przedramię i z niewyobrażalną siłą przyciągnął mnie do siebie. - Chcę zjeść śniadanie w spokoju. - warknęłam i próbowałam wyrwać się z jego uścisku.
- Żadna dziewczyna mi nie odmawia, myślałem, że to już sobie wyjaśniliśmy. - dziki uśmiech zawitał na jego twarzy.
- Cóż, przykro mi. Nie jestem taka jak wszystkie. - odpowiedziałam w złości, ale chłopak zbytnio się tym nie przejął, bo bardziej skupił się na moim tyłku, próbując złapać go w swoje duże dłonie. - Łapy przy sobie, Horan!
- Zabawimy się wieczorem, skarbie. - mruknął mi do ucha, następnie uwolnił mnie z uścisku.
Prychnęłam pod nosem i zdegustowana wróciłam do domu.
Ten chłopak był tak cholernie pewny siebie. Myślał, że ma na mnie swoje sposoby, ale oh! Co za szkoda, że nie jestem taka łatwa.
Weszłam do kuchni i ujrzałam siedzącą przy blacie moją mamę z bratem Kadenem.
- Co to był za chłopiec? - wypaliła kobieta. Uh, za pewne myśli, że mnie do niego ciągnie czy coś... - Nie podglądałam Was, widziałam go anim wyszłaś na zewnątrz. Lubi Cię?
- Niestety tak.
- Co masz na myśli mówiąc "niestety"? Nie odwzajemniasz tego? - spytała, podając mi talerz naleśników.
- Można tak powiedzieć, mamo. On jest po prostu bardzo zaborczy.
- Tak czy owak... Zamierzasz dać mu szansę? Może powinnaś. Nigdy się nie dowiesz, póki nie spróbujesz.
Uśmiechnęłam się uspokajająco do matki.
- Zaproponował spotkanie na dziś wieczór. Idę z nim. Zadowolona?
- Oczywiście! W takim razie wezmę Karrie jako niańkę dla Twojego brata. Wybieram się na babski wieczór.

Zaraz po posiłku udałam się schodami na górę, do mojego pokoju. Przeczesałam moje długie, brązowe włosy i zaczęłam się rozbierać. Znalazłam moją ulubioną koszulę i dopasowałam do niej krótką spódnicę. W pewnym momencie mój telefon zawibrował. Nie musiałam się zastanawiać, kto do mnie napisał, bez wątpienia był to Niall.

Od: Niall
Zapomniałaś o zasłonach ;) Masz ładny kolor stanika, a Twój tyłek wygląda nieźle. xx

Cholera! Pospiesznie zasłoniłam zasłony i dokończyłam ubieranie się w łazience.

Od: Niall
Pokaż się w oknie, kiedy będziesz już ubrana. Chcę wiedzieć, co zakładasz na wieczór. Przedsmaczek ;)

Ignorując totalnie jego wiadomość wróciłam do pokoju i walnęłam się na łóżko.

Od: Niall
Mogę Cię odwiedzić, mała. To nie problem. Nie prowokuj mnie, Mariam. x

Kurwa. Wiedziałam, że jest do tego zdolny. Nienawidziłam, kiedy mnie kontrolował, ale wolę doczekać się wieczora w samotności. Nie potrzebuję jego w moim pokoju. Niechętnie podeszłam do okna i pokazałam się w całości. Chłopak uśmiechnął się zadziornie na mój widok, po czym wyciągnął swój telefon.

Od: Niall
Mhmmm, seksownie. Mam ochotę dotknąć każdą część Twojego ciała ;)

Ta wiadomość spowodowała, że w błyskawicznym tempie zasłoniłam okno. Nigdy jeszcze nie nazwano mnie "ładną", a on myśli, że to totalnie normalne wypisywać to w sms'ach.

Resztę dnia spędziłam spokojnie, starając się odciągnąć myśli od tej pieprzonej randki.
Wybiła godzina 6.30. Poczułam, jak skręca mnie w żołądku. Nie byłam na to gotowa. Jeszcze nie teraz!
Usłyszałam krzyki mamy, dochodzące z dołu.
- Niall już tu jest, Mariam! Nie każ mu czekać!!
Modliłam się, żeby wszystko poszło szybko i gładko. Powoli zeszłam po schodach, dostrzegając Niall'a, stojącego w drzwiach frontowych. Uśmiechnęłam się do niego nieśmiało, próbując zachować zimną krew.
- Cześć, Mariam. Gotowa? - zapytał blondyn, wyciągając w moją stronę dłoń. Niechętnie ją chwyciłam.
- Dobrej zabawy, córciu! Zobaczymy się rano.
Stęknęłam.
- Pa mamo, narka Kaden!
Byłam wciąż przerażona osobą Niall'a. Wiedziałam, że on tylko zgrywa się przed moją matką. Nie miał nic dobrego w jego zamiarach, byłam tego pewna. Będąc w jego samochodzie słyszałam, jak blondyn nuci pod nosem piosenki puszczane w radio.
- Jedziemy do wczorajszego klubu. - poinformował mnie. Poczułam jego dłoń na moim udzie, którą po chwili strzepnęłam, na co on w odpowiedzi zachichotał. - Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak seksownie wyglądasz... Nic nie poradzę, że nie mogę zapanować nad rękami, które proszą się o dotyk Twojego ciała, skarbie.
Obróciłam głowę w stronę okna, udając, że tego nie powiedział.
- Jesteśmy na miejscu. Potrzebujesz pomocy, księżniczko? - zapytał, kiedy otworzył mi drzwi od strony pasażera.
- Miejmy już to za sobą. Od razu mówię - nie zamierzam tańczyć.
Do moich uszu dobiegło głośne westchnięcie Niall'a.
- Zmienisz zdanie albo sam sprawię, że wpadniesz w wir tańca. - warknął.
W mgnieniu oka znaleźliśmy się na parkiecie.
- Potrząsaj dla mnie biodrami.
Stałam tam jak słup soli, nie mając najmniejszy ochoty na taniec dla niego.
- Słyszałaś mnie. Poruszaj swoim ciałem! - syknął mi do ucha.
Jego ostry ton wywołał falę dreszczy wzdłuż mojego kręgosłupa. Spojrzałam w jego oczy, które nabrały ciemniejszego odcieniu. Pod wpływem nacisku ze strony blondyna, zaczęłam posłusznie wić się wokół niego.
- Twoje biodra czynią cuda, skarbie. - wyszeptał, przyciskając mnie do siebie. - Zobacz, co ze mną robisz.. - wymruczał, chwytając moją dłoń i przesuwając nią po wybrzuszeniu w jego spodniach.
- Tak.. Uhmmm, potrze-.. Potrzebuję szklanki wody. Zaraz wracam. - wybełkotałam.
Kiedy tylko mnie puścił, od razu pobiegłam w stronę baru. Nawet nie miałam ochoty na tą pieprzoną wodę. Moje serce waliło jak oszalałe. Jak on mnie do tego doprowadził? Nagle poczułam czyjeś ręce na mojej talii. Nie musiałam się obracać, z góry wiedziałam, że to Niall.
- Dlaczego zwiałaś? Jeszcze nie skończyliśmy. - powiedział, uśmiechając się zalotnie, po czym przerzucił mnie przez plecy i zaniósł z powrotem na środek parkietu. Nie czekając na jego błagania, z własnej woli zaczęłam tańczyć, pocierając się o jego ciało, pozwalając unieść się muzyce.
- O tak, skarbie. Nie przestawaj. - mruknął. - Twoja mama zostaje na noc w domu?
- Nie, czemu pytasz?
Cholera. Mogłam powiedzieć, że jest w domu. Skarciłam się w myślach.
- Mhmm.. Ponieważ przewiduję ciąg dalszy NASZEJ nocy. Pojedźmy do mojego mieszkania.
- Nn- nie. Powinnam wrócić do domu, moja przyjaciółka niańczy mojego brata. - starałam się grać na zwłokę, by jakoś wybrnąć z tej sytuacji.
- I oto kolejny powód, dzięki któremu możemy spędzić czas sam na sam. Kochanie, Twojemu bratu nic się nie stanie.
- Nie, Niall. - powiedziałam twardo. Chłopak spojrzał mi głęboko w oczy, hipnotyzując mnie.
- Proszę, Mariam... - splótł nasze palce i uniósł ku górze. - Będzie fajnie, no dalej.
Poczułam, jak blondyn chwyta mnie w udach i unosi do góry. Wyniósł mnie z klubu i wrzucił do jego samochodu, zamierzając przejść przez fazę drugą tego wieczoru, czy tego chcę, czy też nie...

________________________________________________
Wow! I jak wrażenia po drugim rozdziale? Jak myślicie, dojdzie do czegoś między Mariam a Niall'em?
Oh i przy okazji, chciałabym podziękować za miłe komentarze i 250 wyświetleń w przeciągu niespełna 24 godzin! Jesteście niesamowici! Macie może jakiś pomysł na "złowieszczą ksywkę" dla naszego Irlandczyka? Tak jak Harry ma Dark, a Justin - Danger. Piszcie w komentarzach propozycje!

ps. Taka mała prośba, abyście podawali nazwy swoich twitterów pod każdym rozdziałem, jeśli chcecie być informowani lub piszcie do mnie @HarryFucksMeNow. Miłego niedzielnego wieczoru, ludzie!

15 komentarzy:

  1. booże, kocham takiego Niall'a *_* chcę więcej Twoich tłumaczeń, czekam na kolejny rozdział! i niestety nie mam dla niego ksywki ;_;
    @onlyniallsswag

    OdpowiedzUsuń
  2. pewnie nie dojdzie do niczego, bo wszystko byłoby za proste :)
    dzięki za tłumaczenie, chyba najlepszy fanfic jaki czytałam.
    xx, @oranzadazbiedry

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały!!! Kiedy następny ??? Niemile sie doczekać. :)
    @69andHarry

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale cudaśneeee.
    Czytałam po angielsku ale to jednak nie oddaje tego co po polsku vbdsosos zdvadlva
    CHCE KOLEJNY *-*
    Świetnie przetłumaczyłaś! Ale krótko ;c
    @Martine2027
    A co do Nialla to może hmmmm "Bold" w sensie 'śmiały', że nie nie cacka się, tylko wali prostu z góry ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej. Dodawaj jak najszybciej kolejny. Normalnie wciąga jak cholera. Cudowny. Dziekuje ze tlumaczysz.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z komentarzem wyżej! :D
    hm....nie mam pojęcia. pomyślę coś :D
    @caasumii

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny!!! *.*
    Niestety nie mam zielonego pojęcia jaką może mieć ksywkę ale na pewno coś się wymyśli xD
    Czekam na kolejny ~@Mariah4848

    OdpowiedzUsuń
  8. Juz Ci dawałam jakieś pomysły :p. Innych nie mam :(

    Rozdział cuuuuuudnowny <3
    Uwielbiam Cię <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowne tłumaczenie ! :D
    @LoveAndHatex

    OdpowiedzUsuń
  10. Boskie !*.* @Niallerowa_

    OdpowiedzUsuń
  11. owww, świetne <3 nic się nie wydarzy... tak czuję xd
    @1DWixx (sorry, ze z anonima ;c)

    OdpowiedzUsuń
  12. cudowny <3 @im15bitch

    OdpowiedzUsuń
  13. Booooskie <3 Cudowne <3 Świetne <3 i nie wiem co jeszczeee <3
    Wydaję mi się że do niczego nie dojdzie . maam nadzieję ; D
    @Oliwia_LoveLove

    OdpowiedzUsuń
  14. o matko jakie to jest super !!!!
    @taliakot mogłabyś pisać mi o nowych rozdziałach? :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo podobny do Dark'a ale i tak wspaniały :> Tłumacz dalej, dziewczyno ^^ @Malik12_01_1993

    OdpowiedzUsuń